czwartek, 16 listopada 2017

Lotnicza chusta ma w sobie niebo - Z MOJEJ SZAFY :)

Moja ulubiona chusta powstawała też na lotnisku, a właściwie na polu wzlotów :) również rękodzielniczych ! Jest w niej zaklęte letnie niebo, ciepło słońca i zapach łąki...

Do sesji zdjęciowej moja chusta pozowała w towarzystwie samolotu Tiger Moth z 1939 roku, którego właścicielem jest Jacek Mainka.












Jacek Mainka i jego Tygrys :)


A to ja przed lotem Tygrysem :)


9 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. :) To dodatki robią kobiecie szyk :D a takie żółte dodatki to gwarantowane wrażenie na koleżankach;-)

      Dzięki Małgosiu <3

      Usuń
  2. Nie wiem czym się zachwycać najpierw! Ale chyba tak: Tobą w Tygrysie, chustą i tygrysem :) A całokształtem i okolicznościami przyrody po całości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam to szczęście, że mąż mnie wciągnął w lotnicze hobby:) Dzięki temu ciepłe wolne chwile spędzam na lotnisku w towarzystwie... samolotów i facetów, którzy się przyzwyczaili, że ciągle szydełkuję :D A do tego ta przyroda!

      Dziękuję Psie w Swetrze :)

      Usuń
    2. No dobra, dobra. Pięknie, pięknie. A teraz dawaj Bliźniaków :)

      Usuń
    3. A i tutaj, na robótkowym blogu Bliźniaki zagoszczą, bo pozowali w asyście wełnianych żebraków, o których niebawem :)

      Usuń
  3. Ma niebo i wiatr. Nie ten od marznięcia, tylko ten od uskrzydlania.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)