poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Abażury w sweterkach - POSZŁO W ŚWIAT

Dałam drugie, wełniane życie starym prostym abażurom, a właściwie kloszom do lamp wiszących. Wykorzystałam sfilcowany szary sweter i trochę włóczek Zrobione na zamówienie do młyna Beaty K :)

  









Kiedyś szydełkowałam z najlepszą suczką na świecie. Bardzo mi jej brakuje :***

2 komentarze:

  1. Piękne. Stylowe, niby nowoczesne a jednocześnie nawiązują (jak dla mnie) do lat 60-tych.

    A Dinga, jedyna w swoim rodzaju. Broda wciąż szuka możliwości przytulenia się do otulisia...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dopiero teraz , dzięki Tobie odkryłam to podobieństwo do lat 60-tych. Trafiły do młyna przerobionego na dom mieszkalny.

    Bardzo tęsknię za Dingą i bardzo marzę o psie, choć wiem, że żaden nie byłby taki jak ona. Bo ona była jedyna taka na świecie :*

    Ściskam Brodzie obie łapki, a Tobie buziaki ślę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)